Ubezpieczenie NNW

Każdy rodzic zna to uczucie, kiedy jego dziecko wyjeżdża na kolonie lub inny pierwszy samodzielny wyjazd, gdzie mama nie będzie miała na oku swojej pociechy. Jednak w wiadomościach wiele się słyszy o nieszczęśliwych wypadkach. Trzeba mieć na uwadze też to, że dzieci bywają beztroskie i nie myślą o konsekwencjach, kiedy pakują się w kłopoty oraz że opiekun grupy nie ma oczu dookoła głowy i nie zawsze jest w stanie upilnować wszystkich uczestników wyjazdu, zwlaszcza kiedy jest w tej dziedzinie niedoświadczony. Co w takim razie zrobić, aby nie zachodzić w głowę, czy dziecko jest bezpieczne na kolonii? Dobrą opcją jest wykupienie ubezpieczenia NNW- rozwinięcie skrótu brzmi- Następstw Nieszczęśliwych Wypadków.

NNW jest to składka, która wpłacamy na początku roku szkolnego, kiedy dziecko idzie do szkoły, chociaż warto jest też wykupić ją dla samego siebie. Jest to ubezpieczenie społeczne nieobowiązkowe, zawierane na 12 miesięcy od momentu podpisania. NNW obejmuje wszelkie uszczerbki na zdrowiu, których doznałeś w wypadku. Wszelkiego rodzaju, złamania, zwichnięcia, odmrożenia. Warto pamiętać, że możemy ubezpieczać się w kilku agencjach ubezpieczeniowych, dzięki czemu dostaniemy większą rekompensatę, gdy poniesiemy straty zdrowotne w wyniku jakiejś sytuacji. Również w obliczu śmierci któregoś z członków rodziny, możemy liczyć na odszkodowanie.

Co zrobić kiedy do wypadku dojdzie? Należy postępować według podanych niżej punktów:

  1. Udzielenie pomocy osobie poszkodowanej
  2. Dokumentacja zdarzenia- zebranie danych osobowych wszystkich ludzi, którzy są z wypadkiem związani
  3. Zebranie dokumentacji medycznej dotyczącej urazu
  4. Wstawienie się przed Komisją Lekarską, która zweryfikuje czy powstały uraz kwalifikuje się do odszkodowania

Bywają jednak wypadki, przy których nie dostaniemy odszkodowania. Głównie chodzi tu o wszelkie próby samobójcze lub samookaleczenia, nadmierne spożycie alkoholu, narkotyków lub innych używek, prowadzenie samochodu bez niezbędnych dokumentów.

Pakiet Assistance

Nadeszły wakacje, czas wyjazdów na wczasy. Jak co roku, niesłabnącą popularnością wśród Polaków, cieszy się morze bałtyckie, zwłaszcza gdy zza chmur wychodzi słońce, każdy ma ochotę chociaż na jeden weekend, oderwać się biurowych czterech ścian i wyjechać, wygrzewać się na piasku, chlupiąc się w bałtyckiej wodzie. Dlatego też, przez całe wakacje, rok w rok, mamy niesłychany ruch na autostradach prowadzących nad morze. Tłok na ulicach może nieść ze sobą ponure konsekwencje, warto się przed nimi uchronić i w razie wypadku- ubezpieczyć. W dzisiejszym wpisie przypomnę kilka informacji o ubezpieczeniach Autocasco, do tego postaram się wzbogacić waszą wiedzę na ten temat.

Zacznijmy od podstaw, czyli wytłumaczenia co kryje się pod nazwą Assistance. Jest to polisa nieobowiązkowa, dotyczy zarówno osób prywatnych jak i przedsiębiorstw. Posiadacz opisywanej polisy może liczyć na pomoc techniczną i medyczną w razie kolizji samochodowej lub awarii auta. Zapewnia poczucie bezpieczeństwa każdemu kierowcy, który zaopatrzył się w owe ubezpieczenie, a także pasażerom. W razie wypadku , owy kierowca może liczyć na holowanie pojazdu, naprawę na miejscu zdarzenia, zapewnienie samochodu zastępczego, nocleg dla kierowcy i pasażerów, transport medyczny oraz inne rozmaite usługi.

Jeśli poprzedni akapit przekonał cię do wykupienia polisy, musisz wiedzieć, że często ubezpieczenie assiatance jest traktowane jako dodatek do autocasco. Zresztą, nazwa mówi sama za siebie, ponieważ assistance, z angielskiego, oznacza dodatek. W niektórych firmach ubezpieczeniowych, jest to nawet dodatek darmowy.  Czasami dostajemy Assistance przy okazji kupna nowego samochodu, ale są to, póki co, rzadkie przypadki.

Kiedy planujemy podróż za granicę, warto zastanowić się nad opcją rozszerzoną ubezpieczenia Assistance. Zaletą tej polisy jest często fakt, iż kiedy nasz auto zacznie się buntować w kraju, którego mieszkańcy mówią w nieznanym dla nas języku, możemy po prostu zadzwonić pod podany przez agencję ubezpieczeniową numer, która jak najszybciej przyjedzie aby odholować nasze auto i zapewnić nam niezbędną pomoc.

Występują również ubezpieczenie assistance od mieszkań, często bank podarowuje go klientowi jako bonus od założenia konta lub nabycia karty płatniczej. Jest to analogiczne do opisanego wyżej przypadku ubezpieczenia samochodu, tylko, że w grę wchodzą nasze urządzenia domowe. W razie problemu z ciekanącym kranem czy zepsutą zmywarką, agencja ubezpieczeniowa pokrywa wszelkie koszty naprawy i usługi wezwanego fachowca. Trzeba jednak dodać, że nie mamy tu całkowitej swobody, możemy korzystać tylko z usług tych specjalistów, które polecił nam bank.

Ubezpieczenie OC i Assistance, ale… mieszkania!

Nie raz pisaliśmy już na tym blogu o korzyściach płynących z ubezpieczenia mieszkania. W tej kwestii, rzecz jasna, nic się nie zmieniło. Dziś chciałabym jednak dopowiedzieć, jakie korzyści mogą płynąć z dokupienia do ubezpieczenia mieszkania OC i Assistance, o których nie często się wspomina, a dają wiele.

Samo ubezpieczenie mieszkania gwarantuje odszkodowanie za szkody wynikłe ze zdarzeń losowych. Będą to więc wszelkie żywioły – powodzie, huragany, pożary i inne. Dodatkowo, w skład takiego odszkodowania będą też wchodziły wszelkie kradzieże, włamania i dewastacje, które przecież potrafią uszczuplić budżet domowy o nawet kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy złotych. Dużym plusem jest również to, że gdy sąsiadowi pęknie rura i zaleje nam sufit w łazience, to otrzymamy odszkodowanie, które pokryje koszty remontu. Najczęściej w ten koszt jest również wliczony czas pracownika, który będzie tę szkodę naprawiał.

Dobrze, ale wróćmy więc do OC i Assistance w przypadku ubezpieczenia mieszkaniowego. Decydując się na wykupienie pełnego pakietu, możemy mieć pewność, że nic nas nie zaskoczy i w naszym budżecie domowym nie pojawią się niespodziewane koszty.

Zacznijmy od OC. Nie każdy jest bez winy, czasem to przecież nam mogą pęknąć rury i to my możemy zalać sąsiada. Złośliwość rzeczy martwych. I zamiast płacić mu grube pieniądze na remont, zrobi to za nas ubezpieczenie OC mieszkania. Dzięki temu zaoszczędzimy kilkaset złotych za naprawę łazienki sąsiada. Dodatkowo, ubezpieczenie to pokryje również koszty, które wynikną przez uszkodzenie czyjegoś samochodu spowodowane wyrzuceniem z domu jakiegoś towaru (na myśl przychodzi tu kreskówka i wylatujący z dziesiątego piętra fortepian).

Przejdźmy teraz do Assistance w przypadku ubezpieczenia mieszkaniowego. Pokrywa ono koszty interwencji specjalistów, którzy muszą odwiedzić nasze mieszkanie i naprawić szkody. Będą to więc ślusarze, elektrycy, hydraulicy, szklarze i wszyscy ci, którzy będą niezbędni do pozostawienia mieszkania w takim stanie, jak sprzed zdarzenia. Dodatkowo, jeśli na czas remontu niezbędna będzie przeprowadzka, takie Assistance pokryje wszelkie koszty pobytu w hotelu czy tymczasowego wynajmu mieszkania.

Jak widać więc, warto zastanowić się nad ubezpieczeniem mieszkania w pełnym pakiecie, ponieważ może pozwolić nam zaoszczędzić duże kwoty pieniędzy.

Czy zachowanie OFE przyniosłoby korzyści?

W poprzednim wpisie zostały przedstawione argumenty opowiadające się za likwidacją OFE. Nie jest to jednak rozwiązanie ostateczne, może można byłoby wybrnąć z kryzysu emerytalnego inna drogą, która pozwalałaby na zachowanie OFE. Przyjbliżyjmy się temu bliżej.

Nasz system emerytalny składa się z dwóch części: kapitałowej i repartycyjnej. Repartycyjna zakłada, że jedno pokolenie płaci skłądki wysokości 20% od wypłaty na emerytury swoich rodziców. Taki system działał bardzo dobrze, kiedy młodsze pokolenia były liczniejsze od tych starszych. Teraz gdy coraz powszechniejszy jest model rodziny 2+1, mogą pojawić się problemy na tle struktur emerytalnych. Dziś cztery osoby pracują na jednego emeryta, jednak z biegiem lat, liczba pracujących zmniejszy się do dwóch. Co zrobić w takiej sytuacji? Przecież niesprawiedliwością byłoby podnoszenie dla nich składek emerytalnych. Podwyżki mogłyby nieść ze sobą bunt społeczeństwa, które wyjechałoby za granicę lub pracowałaby w szarej strefie, gdzie mogliby zataić dochody i podatków nie płacić wcale.

Dlatego właśnie część repartycyjna jest podparta częścią kapitałową. Według niej nasza składka zostaje rozdzielona na dwie partie- gdzie jedna w postaci 63% idzie do ZUS-u, a druga 37 %-owa na wybrany przez nas fundusz emerytalny, z którego będziemy otrzymywać pieniądze, kiedy sami przejdziemy na emeryturę. Taki system może stworzyć niezłe spustoszenie w naszej kieszenie- przecież mamy do opłacenia jeszcze ubezpieczenie auta i ubezpieczenia zdrowotne

Likwidacja OFE niewiele by zmieniła w takiej sytuacji. Bardziej racjonalnym rozwiązaniem wydaje się za to ograniczenie przywilejów emerytalnych dla służb umundurowanych. Absurdem też wydaję się byc krótszy okres pracy dla kobiet, które przecież średnio żyją dłużej od mężczyzn.

Oprócz tego dobra byłaby kampania społeczna, która uświadomiłaby, że przecież ludzie nie muszą żyć tylko z emerytury. Warto zacząć inwestować swój kapitał w aktywa takie jak nieruchomości, których ceny ciągle rosną. Kredyt hipoteczny, zaciągnięty w banku, spłacałby się sam, dzięki wynajmowi naszego mieszkania. Dobrą opcją jest również inwestowanie w akcje na giełdzie.

Otwarty fundusz emerytalny- likwidacja?

Pisaliśmy juz o ubezpieczeniach mieszkaniowych, samochodu, studenckich i turystycznych. Może warto byłoby zwrócić uwagę też na ubezpieczenia emerytalne, mimo, że juz opadły emocje związane z kontrowersyjnymi pomysłami na reformy w OFE to warto poświęcić temu kilka wpisów. Nie tak dawno w Parlamencie i w mediach wybuchła dyskusja na temat Otwartego Funduszu Emerytalnego- w skrócie znane jako OFE. Problemy jakie w związku z tym powstały, zmusiły posłów do poważnej renowacji w tej dziedzinie. Przyjrzyjmy się kilku wariantom rozwiązania napotkanego kłopotu.

Po pierwsze, likwidacja OFE. W ciągu tego roku do Sejmu napłyneło kilka propozycji reformy OFE, jednak żadna z nich nie jest wystarczająco dobra, aby pomogła zredukować powstały problem. Polska jako jeden z niewielu krajów w Europie wprowadziła powszechny dla wszystkich pracujący nakaz wpłacania składki emerytalnej dla jednego z funduszy emerytalmnych. Jednak wiele państw odchodzi od tego systemu, ze względu na to, że pieniądze przeznaczone na emerytury mogą ulec dewaluacji ze względu na inflacje lub inne czynniki.

Liczne głosy mówią, że w ciągu 11 lat odkąd OFE istnieje, przyczyniło się do drastycznego długu publicznego. Co więcej, pewnikiem jest, że zadłużenie budżetowe będzie z roku na rok rosło o 2% PKB. Nieciekawa perspektywa, zwłaszcza, że już teraz nasz dług jest koszmarny. Z każdym rokiem OFE zbliża nas do długu o wartości 60 % PKB, zapisanego w konstytucji jako ostateczna granica.

Czy zatem opłaca się trzymać OFE tak dużym kosztem? Raczej nie, wypadałoby zastanowić się na zamianą tego systemu na lepszy.