Kancelarie odszkodowawcze

Kancelarie odszkodowawcze, w imieniu swoich klientów, walczą o jak najwyższe stawki odszkodowań. Z tego też powodu są swoistym utrapieniem dla branży oferującej ubezpieczenia komunikacyjne, tym bardziej, że nie podlegają one żadnemu nadzorowi.

Inicjatorem walki o nadzór kancelarii była Rada Rozwoju Rynku Finansowego działająca przy resorcie finansów. Jednak zaraz na samym początku prób wdrożenia nadzoru pojawiła się poważna przeszkoda. Okazało się bowiem, że dwie instytucje, które mogłyby takową funkcję pełnić, nie chce się tego podjąć. Mowa tu o Komisji Nadzoru Finansowego i Ministerstwie Sprawiedliwości.

Co więcej, według KNF wszelkie regulacje działalności kancelarii nie byłyby konieczne, gdyby sami ubezpieczyciele usprawnili proces likwidacji szkód.

Coś istotnie jest na rzeczy, skoro osoby poszkodowane, są gotowe zapłacić kancelarii wynagrodzenie sięgające nawet połowy odszkodowania. Coś szwankuje więc na poziomie realizacji przysługujących praw osobom ubezpieczonym.


Okazuje się, że zarówno towarzystwa ubezpieczeniowe, jak i sami przedstawicie kancelarii są jak najbardziej za wdrożeniem nadzoru.

Jeden z przedstawicieli Polskiej Izby Ubezpieczeń wypowiada opinię na ten temat przyznając, że kancelarie to jedyny podmiot rynku ubezpieczeniowego, który nie podlega żadnej kontroli. Stąd też często pojawiające się głosy na temat ich nieetycznych działań. I także z tego miejsca zdanie, że kontrolę powinna pełnić Komisja Nadzoru Finansowego, która to kontroluje przecież inne podmioty rynku finansowego.

Stanowisko kancelarii jest przychylne, ponieważ ich zdaniem nadzór spowodowałby wyeliminowanie tak zwanej „szarej strefy” w branży, co z kolei wpłynęło by pozytywnie na jakość usług i uczciwą konkurencję pomiędzy kancelariami.

Na tę chwilę jednak trudno przewidzieć kiedy dojdzie do jakiś konkretnych zmian w tym temacie. Ministerstwo Finansów przyznaje jednak, że są one absolutnie konieczne.

Ubezpieczenia samochodowe

Wydawać by się mogło,że kupno samochodu nie wiąże się już z żadnymi kosztami, zwłaszcza, jeśli jest to nasz pierwszy samochód. A przecież musimy ponieść koszty rejestracji samochodu, w tym dowodu rejestracyjnego i tablic, ale też obowiązkowego ubezpieczenia OC, czyli odpowiedzialności cywilnej. Dlaczego obowiązkowego? Bo włączając się do ruchu musimy odpowiadać za czyny, które popełniamy. Jeśli spowodujemy wypadek, poszkodowany otrzyma pieniądze nie ze swojej polisy ubezpieczeniowej, a z naszej, co jest zrozumiałe. Ubezpieczenie OC często jest wzbogacane o inne, dodatkowe, na przykład AC i Asisstance, co sprawia, że możemy liczyć na odszkodowanie, w razie kradzieży samochodu, czy jego zniszczenia z naszej winy, czy w wyniku czynników zewnętrznych, a także na pomoc medyczną i techniczną w wypadku awarii.

OC obejmuje składkę, którą wylicza się według pewnych cech samochodu i jego właściciela. Są to przede wszystkich: pojemność skokowa silnika – im większa, tym więcej płacimy, wiek samochodu – analogicznie im większy, tym składka może być wyższa (ubezpieczyciele twierdzą, że starszym samochodem prędzej spowodujemy kolizję). Jeśli chodzi o cechy kierowcy, tudzież właściciela pojazdu, to głównymi wyznacznikami są wiek i staż posiadania prawo jazdy – im więcej mamy lat i tym samym posiadamy uprawnienia do prowadzenia pojazdów, tym mniej zapłacimy. Jeśli zdecydujemy się kontynuować polisę w tym samym towarzystwie możemy liczyć na zniżki za bezkolizyjną jazdę i „wierność” danemu towarzystwu.

Wybrać najkorzystniejszą ofertę wcale nie jest łatwo. Możemy poprosić o pomoc pośrednika, który z nami wybierze polisę – musimy się jednak liczyć z tym, że składka może być wyższa, niż w przypadku OC typu direct. Ubezpieczenia direct zawierane są przez telefon lub internet i powstaje coraz więcej firm oferujących tego typu rozwiązanie. W ich przypadku ceny składek są niższe, właśnie dlatego, że pomijamy krok pośredniczenia w zawieraniu umowy z towarzystwem. Na którą opcję się zdecydujemy, zależy tylko od nas, jednak niekoniecznie będziemy chcieli sprawdzić, czy oferta, którą wybraliśmy jest zgodna z rzeczywistością.