Już zima! Jeśli jeszcze się do niej nie przygotowałeś…

Co prawda śniegu jeszcze niewiele, ale należy pamiętać, że zima jest najtrudniejszym okresem, jeśli mowa o prowadzeniu samochodu. Nie należy jej bagatelizować, gdyż to właśnie teraz dochodzi do największej ilości wypadków i awarii samochodu. Dlatego właśnie tak ważne jest, by odpowiednio przygotować auto do zimy.

Przede wszystkim zacznijmy od ubezpieczenia. Sprawdź, czy masz aktualne AC i OC. To o tyle istotne, że nigdy nie wiesz, kiedy wpadniesz w poślizg, lub zrobi to inny uczestnik ruchu drogowego. Nie od dziś wiadomo, że niewielu kierowców potrafi dobrze jeździć po śniegu. Wiele osób zapomina o hamowaniu biegami itp. Pomoc drogowa ma w tym czasie bardzo dużo pracy.

Jeśli jeszcze nie wymieniłeś opon na zimowe – koniecznie to zrób. Już czas! Tak naprawdę, opony z letnich na zimowe powinno się zmieniać w okolicach początków listopada. W tym roku śnieg przychodzi wyjątkowo późno.

Kolejny krok – to sprawdzenie płynów w samochodzie – oleju, płynu do chłodnic, płynu do spryskiwaczy. Koniecznie nie zapomnij nalać tego ostatniego! Musi być zimowy, jeśli nie chcesz, by zamarzł. Nie warto tego lekceważyć, bo może to znacznie utrudnić poruszanie się po drogach.

Kolejna kwestia – skrobaczka i szczotka do odśnieżania auta. Nie muszę chyba przypominać, jak bardzo ważna jest odpowiednia widoczność na drodze. Możesz też użyć spray”u do odmrażania szyb.

Nie zapomnij też o saperce – małej łopacie, która uratuje Cię z tarapatów, gdy się zakopiesz. Dodatkowo, jeśli mieszkasz w miejscu, w którym często pada śnieg – i to duże ilości – to nie zapomnij o schowaniu łańcuchów na opony do bagażnika. Zawsze mogą się przydać, nie tylko w górach.

Jeśli podróżujesz z dziećmi, zawsze weź koc – jeśli auto się zepsuje i będziecie oczekiwać na pomoc drogową, na pewno się przyda. Podobnie z termosem z herbatą – weź go na każdą dłuższą trasę – skutecznie ogrzewa.

To tylko kilka przygotowań do zimy, pamiętaj, ta pora roku jest niebezpieczna, nie bagatelizuj jej!

Ubezpieczenie studenckie

Co roku, każdy student staje przed opcją wyboru odpowiedniego ubezpieczenia następstw nieszczęśliwych wypadków. Opcji jest wiele, aczkolwiek zwykle wygrywa ta ubezpieczalnia, która zwyciężyła przetarg z uczelnią, na której studiują dani studenci. Najpopularniejsze w tym przypadku jest PZU, które oferuje naprawdę konkurencyjną opcję ubezpieczenia. W cenie około 39zł rocznie, ubezpiecza swoich studentów na kwotę piętnastu tysięcy złotych. To naprawdę niewielka kwota, ale może się przydać podczas złamania ręki lub nogi.

Dodatkowym pozytywem tego typu ubezpieczenia jest to, że zwykle pieniądze zbiera starosta roku lub skarbnik, więc wystarczy dać mu pieniądze i podać kilka danych, bez potrzeby biegania po towarzystwach ubezpieczeń. Nie dziwi to, że ubezpieczalnie walczą o wygranie przetargu, ponieważ w ten właśnie sposób pozyskują naprawdę wielu klientów, właściwie bez żadnego wysiłku. A kto wie, może po skończeniu studiów absolwenci też zdecydują się na wybór tej firmy?

To jeden z popularniejszych sposób na ubezpieczenie studenckie. Są jeszcze jednak inne. Dwa najpopularniejsze to Euro 26 i ISIC. To, poza tym, że ubezpieczenia, jeszcze dodatkowo legitymacje studenckie ważne na całym świecie oferujące wiele zniżek. Warto więc, z tego powodu zaopatrzyć się w takie ubezpieczenie. Jednakże tylko w przypadku tego, aby mieć dokument uprawniający nas do zniżek. Jeśli mowa o ubezpieczeniu, to nie jest ono w żadnym wypadku korzystne. Roczna opłata to np. w przypadku Euro 26 69zł za przeciętne ubezpieczenie. Wartość ubezpieczenia nie jest wiele wyższa, jak ta, w przypadku PZU. I do tego dochodzi ogromny minus. Będąc za granicą, musimy najpierw sami zapłacić za leczenie, gips, czy hospitalizację, a dopiero potem Euro stwierdza, czy to było konieczne. Jeśli nie było – nie zwracają za to ani pieniędzy, ani nie wypłacają odszkodowania. To dość absurdalne, ponieważ, dla przykładu, w Wielkiej Brytanii założenie gipsu na nadgarstek (od palców do łokcia) kosztuje tysiąc funtów. I teraz pojawia się pytanie, skąd przeciętny student ma wziąć 5000 zł. Oczywiście, zwykle nie ma skąd i zadłuża się u rodziców. Potem wraca do Polski i dopiero wtedy staje przed ogromnie ważną decyzją towarzystwa ubezpieczeniowego. Jeśli Ci stwierdzą, że nie było potrzeby wkładania ręki w gips, nie wypłacą pieniędzy. Ważne w tym przypadku jest to, aby koniecznie wziąć ze sobą całą dokumentację.

Podsumowując, każdy student powinien się dodatkowo ubezpieczyć, jeśli chce liczyć na jakiekolwiek odszkodowanie zdrowotne. To, jaką ubezpieczalnie wybierze, zależy od niego i jego potrzeb.

Ubezpieczenie laptopa

Ubezpieczenie komputerów przenośnych nie jest jeszcze w naszym kraju popularne. Jednakże jest to bardzo dobre rozwiązanie dla tych, którzy często korzystają z nich poza domem. Przecież właśnie od tego są notebooki i netbooki, aby nosić je ze sobą. Obecnie bywają z nami wszędzie, w pociągu, w autobusach, a nawet w poczekalni do lekarza. Wszystkie te sytuacje sprawiają, że ryzyko kradzieży sprzętu lub jego uszkodzenia rośnie. Czasem wystarczy tylko chwila, wystarczy się odwrócić, a złodziej już będzie czaił się na nasz drogocenny sprzęt.

Poza samą fizyczną wartością sprzętu, tracimy wtedy również wszystkie dane, które jednak trzeba już zabezpieczyć samemu poprzez wykonywanie kopii baz danych na dyskach zewnętrznych, płytach DVD czy pendrive’ach. Otrzymując odszkodowanie mamy jednak możliwość zakupienia nowego sprzętu, dzięki czemu będziemy mogli skopiowane przez nas dane zgrać na nowy nośnik. Jest jeden warunek, by otrzymać odszkodowanie za dane. Musimy je regularnie archiwizować, jeśli będziemy tworzyć backupy regularnie, nie musimy się martwić, na pewno towarzystwo ubezpieczeniowe wypłaci nam odszkodowanie.

Ubezpieczenie domu

Ubezpieczenie mieszkania lub domu jest obecnie niezbędnym zabiegiem, który należy dokonać podczas kończenia budowania go, a zwykle nawet wcześniej. To powinno być miejsce, które da nam nie tylko ciepło, ale i schronienie oraz bezpieczeństwo. Nikt nie chce, aby ktoś mu się włamywał do domu, albo zdewastował podwórko, czasem jednak to się staje, a dzięki ubezpieczeniu będziemy mieć pewność, że odszkodowanie zostanie nam wypłacone.

Podczas podawania wartości domu, nie ma sensu na oszczędzaniu, ponieważ niższe składki mogą nie przekładać się na wysokość odszkodowania. Owszem, zaoszczędzimy podczas miesięcznych składek. Jednakże otrzymamy też znacznie niższe odszkodowanie, które może nam potem nie wystarczyć na zapłacenie za szkody. Czasem przecież takie nieszczęścia, jak pożar czy powódź, sprawiają, że koszty odbudowy są ogromne.

Wybierając odpowiedni rodzaj ubezpieczenia domu, musimy zwrócić uwagę na to, w jakim terenie znajduje się nasza działka, ponieważ w przypadku terenów zagrożonych powodziom zwykle składki są wyższe. Musimy porównać oferty i wybrać takie, które będzie dla nas najkorzystniejsze. Podobna sytuacja występuje wtedy, jeśli nasz dom znajduje się w miejscu odseparowanym od innych, na uboczu, co sprzyja kradzieżom. Taka sama sytuacja występuje wtedy, jeśli nasz dom znajduje się w klimacie, którym grożą groźne wichury i wiatry. Jeśli podamy w ubezpieczalni te wszystkie czynniki, będziemy mogli wybrać ofertę najlepszą dla siebie.

Obecnie na rynku jest wiele ofert różnych firm oferujących ubezpieczenie domu, więc wybór spersonalizowanej opcji ubezpieczenia nie powinien być trudny.

Ubezpieczenie mieszkania

Ubezpieczenie mieszkania jest bardzo dobrym, aczkolwiek w Polsce wciąż mało stosowanym zabiegiem. Przy niewielkiej miesięcznej składce, możemy liczyć na zwrot pieniędzy w przypadku zalania nas przez sąsiadów, problemów z balkonem, czy innych nieszczęśliwych przygód, które się zdarzają, a ich naprawa nie jest tania.

Ubezpieczać mieszkanie może każdy. Nie trzeba być właścicielem, żeby to uczynić. Ubezpieczyć mieszkanie można również podczas wynajmowania go. Można, nie trzeba, ale warto. Ubezpieczenie mieszkania ochroni nas nie tylko przed czynnikami niezależnymi, ale również przed kradzieżami. Wracając do domu, po pracy, liczymy na to, że nasze mieszkanie będzie spokojnym miejscem, w którym będzie się chciało odpocząć. Ostatnie, co chcemy zobaczyć, to wyłamane zamki w drzwiach, czy spalona kuchnia. Jeśli jednak to się zdarzy, chcemy mieć pewność, że zostanie nam to zrekompensowane.

Na rynku jest bardzo wiele firm oferujących ubezpieczenie domu, mieszkania, czy innego lokalu. Dzięki temu możemy być pewni, że nasza umowa będzie bardzo spersonalizowana i będziemy mogli dobrać ofertę stricte do naszych potrzeb. Najczęstsze rodzaje ubezpieczeń, to ubezpieczenia od wypadków losowych, takich, jak zalanie czy pożar, kradzieży i włamania, dewastacji, a także OC, na przykład w przypadku zalania sąsiada.

Teraz taka praktyczna uwaga. W trakcie spisywania umowy o ubezpieczenie mieszkania, spisywany jest również jego standard. Jeśli potem remontujemy nasze cztery kąty i standard mieszkania wzrasta, musimy liczyć się z wypłatą odszkodowania za poprzedni. Najlepszym rozwiązaniem w tej sytuacji jest po prostu zgłoszenie tego agencji i doubezpieczenie się. Na wygodnych dla nas warunkach agencja zweryfikuje wysokość składek i odszkodowania,  zaczniemy płacić kilka złotówek więcej, ale będziemy pewni, że podczas nieszczęśliwego wypadku losowego, odszkodowanie wystarczy na pokrycie szkód.

Kolejną praktyczną wskazówką jest to, że warto zrobić zdjęcia swoim pomieszczeniom, aby potem pokazać, jak wyglądał przed pożarem, czy zalaniem. Dodatkowo, dobrze jest trzymać rachunki za wszelkie wartościowe przedmioty w domu, ponieważ będą one podstawą do wszczęcia postępowania odszkodowania ubezpieczeniowego. Nie chcemy przecież ryzykować, że nie otrzymamy nic.

Powyższe informacje powinny przydać się tym, którzy chcą ubezpieczyć mieszkanie. Mam nadzieję, że udało się nam Was do tego zachęcić.