Oświadczenie o wypadku – co powinno się w nim znaleźć?

Jeżeli będziemy uczestnikami kolizji i zarówno my, jak i druga strona, będziemy zgodni, co do jej przebiegu, nie będziemy musieli wzywać policji. W razie takiej ewentualności konieczne jest spisanie odpowiedniego oświadczenia, w którym opiszemy całe zajście.

Jak należy się zachować bezpośrednio po stłuczce?

Po pierwsze należy usunąć pojazdy z drogi, tak aby nie utrudniały ruchu i nie stanowiły zagrożenia dla innych. Następnie ustalamy, kto jest winny. To właśnie ta osoba powinna sporządzić oświadczenie. Powinny znaleźć się w nim następujące informacje:

  • dane personalne obu stron, w tym imię, nazwisko, dokładny adres i telefon,

  • dane z dokumentu prawa jazdy obydwu poszkodowanych (numer prawa jazdy, kategoria, data i miejsce wydania),

  • dane związane z ubezpieczeniem (numer polisy, nazwa Towarzystwa Ubezpieczeniowego),

  • dane świadków zdarzenia (przede wszystkim numer telefonu),

  • szczegółowy opis zdarzenia (jaki był cel podróży, jak doszło do kolizji, jakie są nastąpiły jej skutki),

  • na każdej stronie oświadczenia podpis uczestników zajścia.

Jeżeli sprawca wypadku będzie odmawiał sporządzenia oświadczenia, wówczas konieczne jest wezwanie policji. Inne ewentualności, w których następuje taka konieczność to niemożność ustalenia sprawcy, podejrzenie nietrzeźwości jednego z uczestników, zastrzeżenie co do oryginalności dokumentów czy pochodzenia pojazdu lub fakt, że sprawca nie chce w ogóle okazać dokumentów.

WAŻNE!

Kolizji nie należy mylić z wypadkiem. Wypadkiem określamy bowiem sytuację, w której są poszkodowani – zabici lub ranni. Wówczas obecność policji jest absolutną koniecznością. W razie takiej nieszczęśliwej ewentualności, nie można również przestawiać pojazdów.

Nie taki kalkulator OC straszny, jak się wydaje

Wiele osób, zwłaszcza starszych wciąż ma problem z „zaprzyjaźnieniem się” z nowymi technologiami. Ogromną barierę stwarza wypełnianie formularzy, nawet takich, w których nie ma pytań stricte osobistych, czy też tworzenie zapytań na podstawie takich, które nie pozwolą na ich ujawnienie. Nic więc dziwnego, że narzędzie, jakim jest kalkulator OCwciąż jest omijane szerokim łukiem – przecież w agencji ubezpieczeniowej ktoś, kto się na tym zna, doradzi nam lepiej, może zaproponuje korzystniejszą ofertę?

Prawda jest taka, że nie trzeba żadnej specjalistycznej wiedzy, aby sprawdzić jak wysokiej składki z a ubezpieczenie OC musimy się spodziewać w tym roku. Jakich informacji może chcieć od nas ten „elektroniczny potwór” i czy udzielenie odpowiedzi na pytania może nam w czymkolwiek zagrozić?

Pytania są trochę wyolbrzymione, a odpowiedź jest jedna – oczywiście nie! Jakie dane będą nam potrzebne, aby sprawdzić, która oferta opłaca nam się bardziej? W zasadzie można je podzielić na dwa typy – dane o kierowcy i dane o pojeździe. Zacznijmy od tych pierwszych.

Dane o kierowcy

Z pewnością każdy agent ubezpieczeniowy spyta o wiek kierowcy – kalkulator OC również. Jest to potrzebne do wyliczenia składki – pisaliśmy już o tym, że ubezpieczyciele przewidują zwyżki i zniżki ze względu na wiek. Drugim aspektem będzie staż posiadania prawa jazdy – jeśli będzie to mniej, niż trzy lata składka będzie wyższa. Kalkulator może nas też „spytać”, czy wcześniej uczestniczyliśmy w kolizji drogowej – to właściwie tyle. Mogą pojawić się również specyficzne pytania, czy na przykład należymy do konkretnej grupy zawodowej, której przysługują zniżki – zawodowym kierowcom, rolnikom, taksówkarzom.

Dane o pojeździe

Przy doborze odpowiedniego OC bardzo ważne jest określenie wieku pojazdu – im młodszy, tym składka będzie niższa. Oprócz tego istotna okaże się pojemność skokowa silnika, tutaj sprawa wygląda podobnie – im mniejsza, tym lepiej. Ważne będą również informacje o marce pojazdu, o tym, gdzie był wcześniej ubezpieczony, gdzie jest garażowany (ulica, podwórko, garaż) oraz czy posiada np. instalację gazową.

I właśnie to interesuje kalkulator. Nie liczba dzieci, numer konta bankowego, czy gdzie trzymamy swoje oszczędności. Nie ma więc obaw – dane te nie zostaną wykorzystane w inny sposób, niż do wyliczenia składki. A z kalkulatora korzystać warto, żeby nie przepłacać.